Po woreczkach szytych dla StoBa seifenmanufaktur poprostu "wysiadłam" pomysły jakoś niemogą przyjść do głowy,chęci też, pustka.W domu "wystawa fajansów" trzeba to zmyć :) bo juz niemam w czym kawy pić.Potrzebny kopniak.Dzieci marudzą zwłaszcza młodsza,musze sie na nowo organizować.Jednolita woreczkowa rutyna zabija moje myśli.
Tutaj sobie pracuje ale juz kilka zmian wprowadziłam,poszerzyłam biurko zrobiłam wiecej półek i ustawiłam na nich lalki,innym razem wkleje zmiany.
Kilka moich ostatnio uszytych ubranek dla MH.
Masz śliczny kolor ściany. Ja poproszę jakieś zdjęcie z twórczym nieładem ;)
OdpowiedzUsuńSukieneczki niezmiennie śliczne! No i nic dziwnego, że opadłaś z sił po takim zamówieniu :)
Pozdrawiam cieplutko!
Piękne te Twoje sukieneczki. Jak widzę jakąkolwiek, to w głowie mam wielki napis "chcę!!".
OdpowiedzUsuńJesteś bardzo zdolna, kobieto :) Podziwiam Cię i zazdroszczę talentu.
Czekam, niezmiennie i cierpliwie, na fotki sukieneczek dla mnie. A czy taką białą z koroną masz jeszcze? Też przygarnęłabym :)
szyjesz może na zamówienie ? bardzo piękne są te rzeczy ♥
OdpowiedzUsuń